Piotr Maur – trzy wierszew poszukiwaniu straconego czasuchodzę po domu za synemkrok w krokasekuruję go gdy schodzi po schodachlub wspina się na kanapęjestem w pobliżu gdy na zewnątrz wdziera się w krzaki pod oknempatrzę uważnie gdy siedzi w wanniez całą masą gumowych zabawekwszyscy powtarzająz drwiącym uśmiechemże jestem nadopiekuńczypróbuję im tłumaczyćże to nie prawdaże nie w tym rzeczale nie wierzą minic nie szkodzinikt nie musi wiedzieć że odkryłem być możenajcenniejszy sposóbodzyskiwania straconego czasuniepokonanyw młodości często biłem się na pięści z różnych niezwykle ważnychlecz zapomnianych już powodówniekiedy wygrywałem niekiedy przegrywałemgniew zmywałem krwią krew ocierałem rękawem a podbitym okiem spoglądałem prosto w słońcenie byłem w tym odosobniony –bójki były dla nas codziennym sposobem rozwiązywania czy też pomnażania problemówktóregoś dnia zobaczyłem jak chłopiec siedzący na przeciwniku trzymanym w dłoni kamieniem uderzył kilka razy tego pokonanego w twarznigdy przedtem nie widziałem nic równie ohydnegopielęgnuję w sobie to oburzenieto i wszystkie inneale wiem że to za małowciąż powracachoć w różnych odmianachczas ofiar i katówco znaczy że ani pamięć ani wiedza nikomu nie pomogądlatego nigdy ale to nigdynie wolnodać się pokonać***jeszcze zanim nadeszła ta dziewczynaa zatem zanim dostrzegłem jej ponętne krągłościnależycie uwypuklone przezjeansową materię spodnia więc zatem zanim jeszcze cokolwiekzaświtało w mojej głowiei zanim przełknąłem ślinęw charakterystyczny dlawędrujących od wieków przez pustynię wędrowcówsilny powiew wiatru zerwałwielki klonowy liśćktóry wirując w powietrzu i skrząc się wymierzył mi siarczysty policzekdopiero potem przez łzy dostrzegłem ją idącą w moją stronę wymijającą mnietak jakby mnie tu nie byłoa tylko na parkowej ławce leżała wczorajsza gazetai liść klonua może nawet sam liśćzadrukowany kłamliwymi newsamitak właśnie tego rokuzjawiła się jesieńjesień mojego życiaPiotr Maur (ur. 1963) – poeta, prozaik. Opublikował książki siedemdziesiąt sześć (1996), 28 i 5 (2002), Bezmiar miłości (2006), Pogrzebowe obrzędy, miłosne ceremonie (2010), Po papierosy i z powrotem (2015). Obecnie mieszka w USA.
w poszukiwaniu straconego czasuchodzę po domu za synemkrok w krokasekuruję go gdy schodzi po schodachlub wspina się na kanapęjestem w pobliżu gdy na zewnątrz wdziera się w krzaki pod oknempatrzę uważnie gdy siedzi w wanniez całą masą gumowych zabawekwszyscy powtarzająz drwiącym uśmiechemże jestem nadopiekuńczypróbuję im tłumaczyćże to nie prawdaże nie w tym rzeczale nie wierzą minic nie szkodzinikt nie musi wiedzieć że odkryłem być możenajcenniejszy sposóbodzyskiwania straconego czasuniepokonanyw młodości często biłem się na pięści z różnych niezwykle ważnychlecz zapomnianych już powodówniekiedy wygrywałem niekiedy przegrywałemgniew zmywałem krwią krew ocierałem rękawem a podbitym okiem spoglądałem prosto w słońcenie byłem w tym odosobniony –bójki były dla nas codziennym sposobem rozwiązywania czy też pomnażania problemówktóregoś dnia zobaczyłem jak chłopiec siedzący na przeciwniku trzymanym w dłoni kamieniem uderzył kilka razy tego pokonanego w twarznigdy przedtem nie widziałem nic równie ohydnegopielęgnuję w sobie to oburzenieto i wszystkie inneale wiem że to za małowciąż powracachoć w różnych odmianachczas ofiar i katówco znaczy że ani pamięć ani wiedza nikomu nie pomogądlatego nigdy ale to nigdynie wolnodać się pokonać***jeszcze zanim nadeszła ta dziewczynaa zatem zanim dostrzegłem jej ponętne krągłościnależycie uwypuklone przezjeansową materię spodnia więc zatem zanim jeszcze cokolwiekzaświtało w mojej głowiei zanim przełknąłem ślinęw charakterystyczny dlawędrujących od wieków przez pustynię wędrowcówsilny powiew wiatru zerwałwielki klonowy liśćktóry wirując w powietrzu i skrząc się wymierzył mi siarczysty policzekdopiero potem przez łzy dostrzegłem ją idącą w moją stronę wymijającą mnietak jakby mnie tu nie byłoa tylko na parkowej ławce leżała wczorajsza gazetai liść klonua może nawet sam liśćzadrukowany kłamliwymi newsamitak właśnie tego rokuzjawiła się jesieńjesień mojego życiaPiotr Maur (ur. 1963) – poeta, prozaik. Opublikował książki siedemdziesiąt sześć (1996), 28 i 5 (2002), Bezmiar miłości (2006), Pogrzebowe obrzędy, miłosne ceremonie (2010), Po papierosy i z powrotem (2015). Obecnie mieszka w USA.