top of page

Miłka O. Malzahn – Dziennik Zmian (5)


Szeptucha
Jestem z Podlasia. Nie zliczę, ile razy pytano mnie o Szeptuchę. Nierzadko – szeptem. Nie przyznam się, ile razy opowiadałam niestworzone historie, żeby zobaczyć minę pytających. Ale teraz – opowiem jak jest. Bez ściemy. Bo moda na szeptuchy to rodzaj mentalnej plagi, a ja szeptuchy szalenie cenię, oraz – do głębi rozumiem. Badania nad sztuką szeptania prowadziłam w rodzimym regionie, oraz na Białorusi, ale tę jedną szeptuchę uwielbiam i mogę polecić rozbitkom, dryfującym po niespokojnych, internetowych oceanach słów.

Tu wszystko dobrze słychać, a czego nie słychać... można sobie wyobrazić A  przy okazji - ludzie obawiają się czarnej magii, bardziej niż czarnego charakteru u niektórych, często popularnych ludzi. Szepty to intymny kontakt z podświadomością drugiego człowieka, szepty to odwieczny sposób wszystkich matek świata, żeby ukoić zaniepokojone dziecko. Szepty wymagają ciszy, nie zgiełku. Zatem - oto impresja dźwiękowa i krótki wywiad jednocześnie.
***
Panowie i Panie, oto szeptucha, której sposób pracy to czysta literatura. 


Szeptem lub półgłosem ludzie często wypowiadają najważniejsze kwestie swego życia. Zwierzają się. Wyjawiają swe najgłębsze tajemnice, dzielą się trudnymi lub pięknymi emocjami.

Zatem: czy szepty (jako starożytna forma terapii) będą nadal swoistą sztuką życia, pomocy, alternatywy systemowej, powrotu do tego co naturalne, instynktowne i mistyczne? Okaże się za parę lat. Tymczasem można uważnie i z czułością dotykać tego tematu, co robimy z Szeptuchą poprzez rozmowy... nieszeptane. I śpiewy.





Miłka O. Malzahn – zajmuje się filozofią oraz dźwiękiem. Jest dziennikarką, pisze książki z pogranicza gatunków, tworzy i publikuje piosenki, wykłada na uczelniach, prowadzi warsztaty. Nieustannie łączy nieoczywiste nauki o myśli ludzkiej z oczywistymi ścieżkami dedukcyjnymi. Tworzy offowy kanał podkastowy „Dziennik Zmian”, moderuje spotkania z artystami, podróżnikami, pisarzami, a najbardziej regularnie – prowadzi muzyczne programy w Radiu Białystok.

Comentarios


bottom of page