top of page

Małgorzata Kulisiewicz – siedem wierszy 



To nie jest czas na piękne słowa

Pęka czas
sekundy dudnią
bezgłośnie

zaklinam
wojenne wersy

śniadanie u Tiffany’ego
czeka

zamykam laptop
z nadzieją
na koniec koszmaru
ale czerwone krople
kapią nadal 
z szumiącego ekranu

newsy terroru
nie chcą zniknąć
wychodzę w świt

huk samolotów
zagłusza poezję


Solidarność ekranów

Kino Kijów
dla zbombardowanego Kijowa
podaje nadzieję
wspiera słowem
Prawdziwa krew
płyn życia
niewinnych
Prawdziwa miłość żołnierki i strzelca
cichy ślub wśród kul
Mały chłopiec wędruje sam
kilkaset kilometrów do granicy
To nie są wymyślone historie
scenariusz napisało życie
prawdziwiej niż kino.


Pytania grozy

w Charkowie 
bomby spadły na szkołę

naszą bronią 
solidarność
tamci walczą propagandą

co z dzieckiem
które jest w tobie?

do czego doprowadzi
wojenne szaleństwo?

w Chersoniu żołdacy
niszczą kobiety

dramat cywilów trwa


Głodujący pies

W piątym dniu wojny
mój pan nie dowierzał,
wychodził ze mną na spacer,
gdy ostrzał mijał.

W szóstym dniu
już nie żył, 
dostał odłamkiem.
Ciało leżało długo,
chyba do tej pory.

W siódmym doczołgałem się
do piwnicy,
jakiś młody przewiózł mnie
do schroniska, gdzie pełno
głodnych.

Nic już nie rozumiem.
Będą nas gdzieś wywozić.
Śniło mi się dziś miejsce,
gdzie kiełbasy rosły na drzewach.
Może tam?


Miasto martwych listów

Uwięzieni w schronach
w metrze, piwnicach,
wdzięczni za następny łyk
powietrza
za każdą kroplę wody
 z kałuży.

Obok wybuchy 
rozrywają domy.

Zdziwieni śmiercią,
złaknieni normalności.

Miasto starte z powierzchni ziemi,
z prochu powstanie
na świadectwo wojny.

Słowiański Kain
zabija Abla.


Ballada ukraińska

- Słuchaj Kalyno,
nie ma go tutaj.
- Biegnę, muszę go zobaczyć
- Zostań, mogą być odłamki.
Kalyna szuka w strzępach,
Andrij pojawia się nagle.
Rzeź niewiniątek gaśnie.
- Nie to złuda! 
źle widzisz dziewczyno,
on już nie żyje.
- To nie strzępy skóry,
podarty papier rozwiewa wiatr.
Koło Mariupola, Buczy
i  Lwowa.
gaśnie łuna.
Andrij i Kalina
odchodzą objęci
za krwawy horyzont.


Marzenia już nie jeżdżą tramwajem

W pojazd uderza pocisk
wszystko na nic
koniec tamtego świata
wojna blisko nas
finisz trasy
ulica bulgoce jak wulkan
do tramwaju wsiadają ludzie Franza Kafki
jeżdżą bez końca
kontrolerzy mroku
K A F K A R N A





Małgorzata Kulisiewicz  – absolwentka filmoznawstwa i polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, autorka esejów i recenzji filmowych i literackich, publikacji historycznych, realizatorka reportaży telewizyjnych w TVP Kraków. Autorka książek poetyckich: Inni Bogowie, Kot Wittgensteina i inne wiersze, Ciasteczka z ironią, Sprzedawcy jaśminu, Kinoptycznie oraz zbioru opowiadań dalEKOwzroczność. Kilkukrotnie zauważona i wyróżniona w konkursach literackich i filmowych. Mieszka w Krakowie.

Comentaris


bottom of page