top of page

Jakub Parada – ex infernis



                                                                        Julii

trzęsienie

wyprężone nadgarstki
kłam zadają             wewsząd miażdży
bezruch; przykuty do miejsc po których stąpasz
ulega ci kraków transmutując światło
zawalające się w wyrwę
w nimb twój             wzniecasz erekcję krzyży
dekompresujesz płuca;
poczęty został mój ostatni oddech
nieśmiertelność             nawiedzenia
które w końcu rozumiem
opętania które przyjmuję


mówisz

mówiłabym prawdę

w warkocz plotłabym ją z życzeniami             a ty
słuchałbyś;

wężowy język atakuje             po mysiemu słuchasz

jak zupełnie nago rozpuszczam warkocze


pozostawiasz

pozostawiłabym węch abyś doświadczał

włókna             czerwony pieprz mojej aury nimb różany

położyłabym dłonie na szyi
policzki palcami

wsiąknąłbyś we wzgórek             czcząc mnie


metempsychoza

szklanka dłoni            cięciwa z której urwać się

żar zdmuchnięty w suchsze trzciny

pieniący się owoc            wrzask

wahadło bioder          rzeźbiona kołyska
wahadło bioder zatrzymane

oburącz


chimera

im bliżej mnie tym dalej od boga             a ja
jestem prawdziwszy i krwawię

nie za grzechy             a żeby nakarmić cię

wzdłuż kręgosłupa i obojczyków pysk prowadzę
zdolny zębami łamać

szpik ssać

kusząc             do popełniania głupot


resurrekcja

pędzące światła światła migoczące jeszcze w oddali
zawiewający od ulicy swąd ropy szum aerodynamicznych tuneli
ciążąca mi głowa spuszczona nad miastem niby fragment ornamentu

wzrok mój tętniące serce twojej twarzy             zawały
moich spojrzeń

melodia defibrylacyjna            nuty znasz jej

zaklęcie resuscytacji słowa jego znasz też


ex infernis

przerażająca bariera za którą łaknący ducha
z całych sił rezonuje             diabeł i medytuje nad pchnięciem

opuściłaś lustro łaknące narządów

kątem oka dostrzegasz sylwetkę             przed którą uciekać
można jedynie poprzez opatrzność

szeptem zwiastujesz śmierć
palcem wskazujesz

opuściłaś lustro łaknące szpiku i krwi

kątem oka dostrzegasz sylwetkę             spoglądającą
na żywych zza moich pleców










Jakub Parada  - w tym roku wystartował z solowym projektem muzycznym "masakra", w którym ekstremalnie ciężkie brzmienia łączą się z surrealistycznymi tekstami. Poszukuje aktywnie wydawcy swojego debiutu. Miłośnik dobrego jedzenia, alkoholu i towarzystwa
bottom of page