jak różnie brzmi cisza w ojczystym i matczynym języku.
Pani od haiku
Przez cały semestr wabiła nas wabi.
Dlaczego piszę? Repetytorium na potrzeby wieczorów autorskich.
Poziom A2. (by M.A. mixed by G.O.)
Bo. By. Bowiem. Albowiem.
Bo dlaczego by nie.
Bo należy spełniać marzenia i monetyzować sny.
Bo pragnęłam udowodnić, że można wyrazić niewyrażalne.
By oddać sprawiedliwość widzialnemu światu.
By usprawiedliwić swoje istnienie.
By uzasadnić istnienie innych.
Bowiem dosyć już miałam chodzenia do pracy na szóstą.
Bowiem postanowiłam rzucić wyzwanie sztucznej inteligencji.
Bowiem ślęczenie nad kartką monitora wydawało mi się mniej męczące
niż siedzenie przy kasie.
Albowiem „chcę pisać” nie oznacza „nie chce mi się pracować”.
Albowiem świat zasługuje na drugie wydanie.
Albowiem życie złożone z liter i głosek jest mniej bolesne
niż te, które składa się z kości i krwi.
Bo świat czeka na opisanie.
Bo wierzę, że zanim przyszłość stanie się faktem, jest opowieścią.
Bo znam lepsze opowieści niż inni.
By – wiem, to śmieszne – obalić kapitalizm.
By – wiem, to komiczne – zaprowadzić równość.
By – wiem, to zabawne – wykopać paliwa kopalne z rynku.
Bowiem zabrakło mi śliny, a miałem jeszcze ołówek.
Bowiem nie było już kamieni, a walka wciąż trwała.
Bowiem skończyły się butelki, a rzucanie kartkami wydawało się
całkiem bez sensu.
Albowiem należy opiewać okaleczony świat.
Albowiem trzeba okaleczać język, który nie opiewa okaleczonego świata.
Albowiem okaleczony świat oraz okaleczony język i mnie okaleczył.
Albowiem. Bowiem. By. Bo.
Grzegorz Olszański (ur. 1973) – autor kilku książek, akademik, poeta w stanie spoczynku. W razie wezwania do służby jednak się nie uchyla. Prezentowane wiersze pochodzą z przygotowywanej właśnie książki Pan od ars moriendi i inne twory rymopodobne.