top of page

Gosia Żygadło – projekcje panglosowsko-kasanadryjskie

  • Mirek Drabczyk
  • 28 mar
  • 1 minut(y) czytania

Zaktualizowano: 29 mar



Kolaże obrazkowo-humorystyczne z elementami absurdu. Do wykonania użyto magazynów dla kobiet, dzieci i dorosłych, nożyczek, kleju oraz własnego doświadczenia osobisto-zawodowego. Skierowane do ludzi w każdym wieku w celu przerzucenia na nich ciężaru emocjonalnego wynikającego z ogólnie pojętej frustracji. Jak się dobrze przyjrzeć, widać hipokryzję, manipulację, udawanie emocji, powierzchowność relacji, brak poczucia sensu i samoprzylepny uśmiech na każdy dzień tygodnia. Jak się nie przyglądać, to niewiele widać, ale można chociaż powiedzieć, że ładne, kolorowe i miłe dla oka. Można wydrukować na obrusie lub koszulce i tak chodzić po mieście.

































Gosia Żygadło – prawie z Wrocławia. Inżynier, budowlaniec samozwaniec i psychopatopoetka codzienna w jednym. Uprawia styl romantyczno-katastroficzny z wiecznie źle ulokowanym optymizmem. Publikowała swoją prozę i wiersze w piśmie literackim „Epea” (Książnica Podlaska) oraz w Pocztówkach Literackich „Odry”. Aktualna wicemistrzyni Wrocławia w slamie poetyckim. Podróżnik, powsinoga. Czyta gazety. Robi kolaże. 

     Redakcja  Krzysztof Śliwka,  Mirosław Drabczyk
                        Ilustracje  Paweł Król 

  • Facebook
  • Instagram
bottom of page