top of page

Gary Snyder obchodzi urodziny

  • Mirek Drabczyk
  • 15 godzin temu
  • 6 minut(y) czytania


Gary Snyder
Ósmego maja bieżącego roku dziewięćdziesiąte piąte urodziny obchodzi Gary Snyder - amerykański poeta, eseista, buddysta i aktywista klimatyczny. Jego bogaty życiorys mocno związany jest z przemianami społecznymi w USA, co nie dziwi, ponieważ Snyder był uczestnikiem i inicjatorem wielu procesów artystycznych i społecznych. Najbardziej znacząca wydaje się jego aktywność w beat generation – pokoleniu beatników, o którym wypada powiedzieć słowo przypomnienia. 

Lata pięćdziesiąte ubiegłego wieku to w Stanach Zjednoczonych czas niezwykle burzliwy: na powojenny boom gospodarczy nałożyła się społeczna histeria, zapamiętana jako “polowanie na komunistów” prowadzone przez ówczesnego szefa FBI Edgara Hoovera. Był to chytry wybieg, aby korzystając z zimnowojennej retoryki wymusić na obywatelach poprawność polityczną. Duszono przejawy niezgodnego z oficjalną propagandą pojmowania rzeczywistości. Nagonka na ludzi samodzielnie myślących nie ominęła także Snydera, któremu odmówiono wydania paszportu podejrzewając go o sprzyjanie komunistom. W reakcji na narzuconą przez władze atmosferę strachu powstał w USA ruch artystyczny oparty na sprzeciwie i odrzuceniu formalizmu literackiego oraz wartości narzuconych przez kapitalizm i zimnowojenne nastroje. Uczestnicy beat generation zapoczątkowali indywidualne podejście do literatury, afirmowali różnorodność oraz postulowali zwrócenie się ku indywidualnie pojmowanej duchowości. Beatnicy byli bezpośrednimi inicjatorami ruchu hippisowskiego w Ameryce, dali mu podwaliny teoretyczne, choć nie mogli oczywiście przewidzieć, że przez swą masowość hippies zdewaluują fundamentalne postulaty antysystemowej rewolucji.
 
Do najsłynniejszych przedstawicieli beat generation należeli Alan Watts, Allen Ginsberg, Jack Kerouac oraz właśnie Gary Snyder. Ginsberg – pełen temperamentu nowojorski Żyd i lewicujący homoseksualista, orędownik swobody seksualnej i dostępności narkotyków, pacyfista ze skłonnościami do wywoływania skandali obyczajowych stał się ikoną pokolenia beatników, zwłaszcza po publikacji poematu Skowyt. Jack Kerouac to autor powieści Włóczędzy Dharmy oraz W drodze. Obie zdobyły sławę za sprawą nowatorskiego podejścia do zasad narracji: zasadą Kerouaca było “pisz tak, abyś nie musiał poprawiać “. Nie bez znaczenia była oczywiście sama fabuła skrojona tak, aby w przejrzysty sposób przedstawić wartości, którymi kierowali się przedstawiciele beat generation: na marginesie społeczeństwa, które bezwolnie poddaje się politycznej i marketingowej propagandzie żyje grupa odmieńców, łagodnych buntowników, których autor nazwał Włóczęgami Dharmy. To ludzie chłonni wiedzy i przygód, których nie porwał konsumpcjonizm. Zamiast kupować na przedmieściach domki z trawnikami i podjazdem dla najmodniejszych cadillaków, zamiast oglądać reklamy odkurzaczy i froterek w telewizorach kupionych na raty, beatnicy w wynajętych mieszkaniach lub jazz-klubach dyskutują o polityce, filozofii i sztuce, włóczą się po górach i podróżują autostopem. To wówczas, w latach pięćdziesiątych, powstała legenda autostopu, tak chętnie eksploatowana później w literaturze i filmach. Bohaterowie Kerouaca wspierają się na życiowych zakrętach, ale też wzajemnie zdradzają i rozczarowują. Ważnym elementem ich postaw były  dążenia do wolności wewnętrznej, spontaniczność, zachwyt naturą oraz wyzwolenie od dogmatów religijnych.

Gary Snyder nie był początkowo najjaśniejszą gwiazdą tego ruchu. Żyjący z dala od miast, prekursor bliskiego kontaktu z naturą (nazwany “Davidem Thoreau epoki beatników”) poeta o wyrazistych przekonaniach, skupiony na studiowaniu i praktykowaniu buddyzmu, życiu rodzinnym, przekuwaniu rewolucyjnych teorii w praktykę zdołał w krótkim czasie poznać czołowych beatników, w tym Alana Wattsa, charyzmatycznego wykładowcę i autora –najważniejszą postać tego kręgu. Na długie lata Alan Watts pozostanie przyjacielem i mentorem Snydera, który jednak nie stanie się jego naśladowcą. Pierwsze utwory literackie, jakie opublikował Snyder inspirowane były tekstami dawnych myślicieli chińskich i japońskich, według których rozpoznawanie własnych procesów psychicznych i duchowych oraz poszanowanie praw innych stworzeń ma przybliżać człowieka do duchowego spełnienia.

Swoją życiową i artystyczną drogę Gary Snyder zaczął jako buntownik, wędrowiec, wolny najmita podejmujący się różnych zawodów (zazwyczaj blisko natury), a po nauczeniu się języka japońskiego, ćwiczeniach tradycyjnej kaligrafii i przyswojeniu sporej dawki wiedzy o  tamtym regionie świata zdecydował się na podjęcie studiów u mistrzów buddyzmu zen. Tym razem, dzięki wstawiennictwu wpływowych przyjaciół, agenci Hoovera wydali mu paszport. 

Lata spędzone w Japonii zaowocowały kolejnymi zbiorami wierszy oraz esejami, w których Snyder podpowiadał amerykańskim czytelnikom, jak idee zaczerpnięte na dalekim Wschodzie mogą być spożytkowane w świecie zachodnim. Przylgnęło wtedy do niego miano poety budującego pomost między Wschodem a Zachodem. Po powrocie z Japonii Snyder na powrót wszedł do wciąż elitarnej grupy beatników, a po wspólnych podróżach w towarzystwie m. in. Jacka Kerouac’a – został protoplastą jednego z bohaterów Włóczęgów Dharmy.

Konsekwentnie trzymał się swojej ścieżki poety kontemplującego naturę, obserwującego nieuchronność przemian. Takiego, który zamiast zamiast wykrzykiwania rewolucyjnych haseł i epatowania lekceważenia dla skostniałych norm społecznych woli delikatnie, na poły żartobliwie, udzielać rad i napomnień, nie stroniąc od komentowania zjawisk politycznych i społecznych. Wyprowadzone z tradycyjnych nauk Dalekiego Wschodu idee, wcielał we własne życie, poszukując harmonii i zrozumienia. Aktywność artystyczną łączył z praktykowaniem klasycznej medytacji i pogłębianiem wiedzy. Jednak najważniejsza w jego życiu okazała się działalność na rzecz ochrony przyrody. Już na początku lat siedemdziesiątych XX wieku Snyder postulował większą dbałość o zasoby przyrodnicze i na długo przed naukowcami i politykami ostrzegał przed groźnymi konsekwencjami zmian klimatycznych. W tym samym czasie, razem z Allanem Ginsbergiem kupił ogromną połać ziemi w górach Sierra Nevada i z niewielką pomocą przyjaciół zbudował tam drewniany dom zasilany prądem z generatora. Mieszka tam do dziś, nazwę domu Kitkitdizze wziął od leśnego kwiatu porastającego okolicę.


Gary Snyder i Allen Ginsberg
Gary Snyder i Allen Ginsberg
Prace ciesielskie przeplatał z pisaniem wierszy i esejów, nie przestawał podróżować: z grupą przyjaciół udał się na wyprawę do Indii i innych krajów dalekiej Azji, przekuwając zdobyte doświadczenia w kolejne teksty wierszem i prozą. W roku 1974 otrzymał prestiżową Nagrodę Pulitzera za poetycki tom Turtle Island, w ślad za nim poszły inne publikacje, m.in. wydany w 1990 zbiór esejów Praktykowanie dzikości, który ugruntował literacką pozycję Snydera. Wkrótce potem uzyskał status wykładowcy na Davies University i Mistrza Dharmy. Został swego rodzaju celebrytą, przyjaźni się ze Stevenem Spielbergiem, Dalaj Lamą, był i jest serdecznym wsparciem i inspiracją dla wielu pokoleń poetów, artystów i aktywistów. Jego podobizna ukazała się na amerykańskim znaczku pocztowym, a jego teksty tłumaczono na wiele języków. Po wiersze Snydera sięgają także polscy tłumacze: Julia Hartwig, Adam Szostkiewicz, Czesław Miłosz, Tadeusz Sławek i inni. Dekadę temu w wydawnictwie "Znak" ukazał się jedyny w języku polskim zbiór wierszy Snydera Dlaczego kierowcy ciężarówek z drewnem wstają wcześniej niż adepci Zen. Przy okazji wydania tego zbioru Gary Snyder odwiedził Kraków jesienią 2013 roku. 

Zasady, którym od początku swojej drogi – wszak nie tylko o samo uprawianie literatury tu chodzi – hołduje Snyder są od lat takie same: uczulić słuchaczy i czytelników na urodę świata, pokazać, jak unikalną wartością jest życie każdego z nas oraz, na koniec, jak pilna jest potrzeba zrównoważonego podejścia do środowiska naturalnego. Snyder swoje przemyślenia pośrednio lub bezpośrednio wysnuwa z tradycyjnych wierzeń amerykańskich Indian oraz nauk buddyjskich mistrzów. Ślady tych fascynacji bez trudu odnajdujemy w jego poezji.

Zrozumienie procesów zachodzących w świecie natury i szeroko pojętej kultury jest wg Snydera nieodzowne do poszanowania różnorodności kulturowej. Jego życiowym zadaniem przez lata była próba przerzucenia mostu między mądrością Dalekiego Wschodu a technologią i dynamiką Zachodu, co wynikało z antropologicznego potraktowania konieczności wymiany między tymi obszarami kulturowymi. Drugim ważnym postulatem w twórczości (głównie w esejach) Snydera jest nacisk, aby natura i kultura – pojmowane jako dwa nurty obecne w istnieniu cywilizacji – nigdy nie były sobie przeciwstawiane. Rolą rozumiejącego i odczuwającego jedność ze światem człowieka jest zachowywanie równowagi między nimi.

Gary Snyder jest jednym z największych poetów amerykańskich XX wieku, zasila światową literaturę od ponad siedemdziesięciu lat dając wielokrotnie pokaz swojej odwagi, przenikliwości i czułości. Snyder wyprzedził swoją epokę publikując już w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych wiersze i eseje naładowane troską o planetę. Temat ochrony klimatu i zapobiegania dalszego niszczenia przyrody przebił się do głównego nurtu dopiero pod koniec lat siedemdziesiątych, stając się w obecnym wieku zarzewiem sporów i społecznych podziałów, nie przestając być głównym globalnym problemem, dla którego wciąż nie znaleziono skutecznego rozwiązania.  

Osią, wokół której obraca się pisarstwo Snydera jest zawsze człowiek zafascynowany światem, doskonalący się w jego rozumieniu. Natomiast główny postulat przebijający z dojrzałej myśli Snydera sprowadza się do tego, aby obecne pokolenia zrozumiały swoje relacje z przyrodą i zaczęły bardziej ją szanować a mniej eksploatować. W dalszej kolejności nieodrodny syn beat generation, której jest już ostatnim żyjącym przedstawicielem, udowadnia na własnym przykładzie, że człowiek przy odpowiednim nastawieniu do świata jest w stanie osiągać satysfakcję z własnego życia a jednocześnie nie zaprzestaje dbać o to, by zasoby i moce przyrody zachować dla przyszłych pokoleń. Do tego, w dużym uproszczeniu, sprowadza się fundament głębokiej ekologii, której Snyder jest prekursorem i orędownikiem. Niestety, zgodnie z obecnym trendem politycznym w Ameryce –  i z wielką szkodą dla zachowania równowagi przyrodniczej na Ziemi – takich jak on aktywistów oskarża się dziś o radykalizm, “lewactwo” lub nawet “ekoterroryzm”. Czułość i wywiedziona z doświadczeń pokoleń mądrość jest chwilowo w odwrocie. Historia po raz kolejny zatoczyła koło. Ameryka pogrąża się w chaosie, Snyder - spełniony mędrzec obchodzi urodziny. 
                                                    
                                                                                                 Mirosław Drabczyk  




     Redakcja  Krzysztof Śliwka,  Mirosław Drabczyk
                        Ilustracje  Paweł Król 

  • Facebook
  • Instagram
bottom of page