top of page

Dawid Majer – sześć wierszy



Wcielenia
Dla Teda Hughes'a
Szczur nie może zostać motylem dopóki nie stanie się
krukiem, ostatecznie nie można być wszystkożernym
nie mając skrzydeł. Dla wybrednego picia kwiatowego nektaru
konieczne jest najpierw zasmakowanie wszystkiego,
co przynależy życiu i śmierci.

Motyl umiera po tym jak złapiesz go za skrzydła –
wcale nie dlatego, że traci kolorową maź, ale dlatego
że musi pozostać nietykalny, by być zbawionym.

Nie zrozumie tego biolog, ani żadna Maria Magdalena.
Bo kruk jest święty – szczur skrzydlaty, motyl śmierci.
Niektórzy leśniczy powiadają, że można go nauczyć
kilku słów, nigdy jednak nie przedrzeźnia.

Leniwy, lecz nie bezczynny. Z natury nietowarzyski, ale
zachłanny wobec żywych i umarłych kruk często mylony jest
z gawronem albo wroną. Doprawdy nie wiem
kiedy kruk zmienia się w motyla, nie pytajcie mnie o to.

Zatrzymali się na stacji benzynowej kupić papierosy.
Ojciec odszedł kilkanaście metrów dalej zapalić. Dzieci
złapały na łące motyla i wrzuciły go do mrowiska.

Za nimi, w głębi pobocza, stał przydrożny krzyż –
pośrednik modlitw, adresat pęcherza. Kiedy odjechali
na gwoździu lewego ramienia samotnie usiadł kruk.

9 VII 2007


Rzeczywistość a system monitoringu

Zapomniałaś szczoteczki do zębów –
zauważyłem nad ranem.

Tabletkę kodeiny popiłem
tanim piwem.

W lewej ręce róże,
w prawej siekiera.

W serce użądliła mnie pszczoła
i pszczoła nie umarła.

Żądło jej odrośnie
jak rozgwieździe ramię.

Zbrodnie prawdziwe
nie mają świadków.

Prawdziwi świadkowie
nie są powołani –

nie powołuje się
prawdziwych świadków.

18 IX 2007


Czwarta piosenka dworcowa

serce niegramatyczne, serce amoralne,
buddyjskie serce, wulgarne serce,
serce chrystusowe, serce free-jazzowe,
serce pełnokrwiste, pełne promili serce,
chamskie i łaski pełne, jasne i pełne serce,
kruche, serce głuche, nieme, niespokojne,
dynamo serce, serce bez biletu, arytmiczne
i trzeźwe, niepalące w przedziale dla palących,
palące w przedziale dla niepalących, pogodnie wściekłe
serce, sprzedajne i niezłomnne, niepunktualne,
donośne jak dzwon kościelny, serce zakneblowane wodą
jak usta topielca, rock’n’rollowe serce albinosów
z włosami lśniącymi od brylantyny las vegas,
serce kofeinowe i oczytane, zrogowaciałe,
zwietrzałe i łatwopalne,
ekshumowane i niemodne,
moje przeszczepione z powrotem serce,
serce złamane –

odpierdol się.
21 IX 2007

Dwadzieścia pięć minut po czwartej, osobno

kobiece sposoby –
ciało, makijaż,
ciało, humor, troska,

sposoby męskie –
pięść, pieniądze,
pięść, żart, alkohol,

nijakie –
łzy, poezja albo muzyka,
łzy, dziecko, czas,

nie ma nic smutniejszego,
niż z zabawek dziecka
wycierać kurz,

od zawsze żyliśmy w pobliżu morza,
radia, stacjonarnych telefonów
i telewizji,

od lat kilkunastu
w pobliżu komputerów,
w pobliżu telefonów komórkowych
od lat kilku,

zapomniałem się –
zapytałem głośno
o godzinę,

chwilę potem
podszedłem do zegara,
bo nie odpowiedział mi
nikt, czas

ma na to
tylko jeden sposób –
milczenie,

milczenie obejmuje wszystkie
sposoby

26 IX 2007


W półśnie

Najszybciej zasypiam
twarzą do ściany.

Jeśli miłość wybacza, bo nie wie
co czyni, a bezpańskie psy
nigdy nie aportują,

to żadne zmartwychwstanie
nie obywa się bez ofiar i bez zabijania
miłości nie ma.
Mój cień mi mówi,
abym nosił przy sobie
nóż.

Mój cień
to bezpański pies -

kiedy zasypiam
przynosi mi w pysku
nóż.

18 IX 2007, 2 II 2008


Cafe Strych

jeżeli poezja jest
rzeczywiście potrzebna
to przecież i tak
nikt nie pozna jej tajemnicy

Antoni Pawlak (* * * nie odtrącajcie nas)

Franc wygrał konkurs jednego wiersza wierszem
o miłości. Przewodniczący jury uzasadnił werdykt tym, iż wiersz porusza
aktualny problem wejścia Polski do Unii Europejskiej.

Ja przegrałem konkurs jednego wiersza wierszem
o sumieniu. Przewodniczący jury, decyzję uzasadnił tym, iż wiersz porusza
wtedy jak się go słucha, ale nie jak się go czyta.

Opróżniam butelkę wina, którą wniosłem tutaj za pazuchą
i myślę powoli o zakupie kolejnej. Przepraszając
za brak kieliszków częstuję cię abyś pomogła mi
w całym tym myśleniu i opróżnianiu.

Smak ust, który zostawiasz na szyjce
mieszam z kolejnym łykiem. Jeszcze kwadrans, a każesz się odprowadzić
tam, gdzie przegrasz albo wygrasz
przez nieporozumienie.
2002

Dawid Majer
(ur. w 1981 roku w Gdyni) - ukończył filozofię na UG. Poeta, publicysta, performer, autor piosenek, event manager. Wydal tom poezji Księga grawitacji (2009), za który otrzymał nagrodę Złoty Środek Poezji za najlepszy debiut. Następnie ukazał się jego audiobook Popielniczka (2010). Od 2011 roku współpracuje z Włodzimierzem Kiniorskim (m.in. Izrael, Brygada Kryzys, Tie Break), łącząc na scenie muzykę, performance i sztukę spoken word (występy m.in. w Teatrze w Oknie, Mózgu, na festiwalach literackich i teatralnych). Na przestrzeni lat pracował m.in. jako budowlaniec, kurier, agent muzyczny, dziennikarz, event manager, agent nieruchomości, radiowiec, korektor, barman, pracownik fizyczny w stoczni, operator wózka widłowego, magazynier, pilarz, hutnik piecowy, farmer, model czy aktor. Niezależny publicysta i copywriter. Mieszka w UK.

bottom of page