Cristina Peri Rossi – trzy wiersze
- Mirek Drabczyk
- 29 cze 2024
- 1 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 1 lip 2024
Stąd do wieczności
Odkryć Boga między prześcieradłami
— nie w świątyni faryzeuszy
ani wyniosłym meczecie —
białymi prześcieradłami
całunie miłości, który cię okrył
świętym płaszczu
rozpocząć błogosławione wniebowstąpienie
ze swej skóry do wieczności
ze swego łona do niebiańskiego kręgu
poczuć Boga w wilgotnych wnętrzach
w porażającym krzyku
wyrwanym z trzewi
wiedzieć
że Bóg skryty jest między prześcieradłami
przepocony
uświęcający twą krew miesięczną
unoszący kielich twego łona.
Odkryć nagle, że Bóg
był boginią,
ostatnią ascezą,
stąd do wieczności.
Cmentarz marzeń
Tylko w naszych snach
Kiedyś żyło się lepiej.
Niektóre marzenia zostały odcięte nożem (ręce i członki zhańbione
podczas tortur) lub wyrzucone z samolotu nagie i pod wpływem środków uspokajających
(cóż za delikatność: tabletka nasenna przed długim lotem)
Inne marzenia umarły z powodu braku rozgłosu
braku dofinansowania, jak to się teraz mówi.
A nieliczne sny, którym udało się przetrwać, wzięliśmy na siebie, aby
zabijać je codziennie
z odrobiną zazdrości i niedoli:
marzenia wydają się takie smutne, takie
niedorzeczne
jak inwalidzi z Wietnamu.
Słowa są widmami
Słowa są widmami
magicznymi kamieniami
które zrywają pieczęcie
starożytnej pamięci
A poeci celebrują święto
języka
pod ciężarem inwokacji
Poeci rozpalają ogniska
które oświetlają wieczne twarze
starych idoli
Kiedy pieczęcie zostają zerwane
człowiek odkrywa
ślady swych przodków
Przyszłość jest cieniem przeszłości
w czerwonym żarze ognia
przybyłym z daleka,
nie wiadomo skąd.
przełożył Adrian Krysiak
